Który z powyższych wstępów bardziej przykuwa uwagę? Z którym prościej jest się utożsamić? Storytelling wymaga więcej wysiłku podczas pisania, lecz warto go ponieść – dobra historia jest kluczem do sukcesu.
Chcesz sprzedać? Wzbudzaj emocje!
W dzieciństwie słuchając bajek uczymy się komu ufać, a na kogo powinniśmy uważać – podstępny wilk z Czerwonego Kapturka ma budzić naszą niechęć, tak samo Królowa Śniegu, czy zła wiedźma. Emocje, które w dzieciństwie wywoływały różne postacie nauczyły Nas odróżniać dobro od zła. Podobnie historie, które opowiadali nam rodzice, którymi Nas straszyli abyśmy byli grzeczni, lub którymi motywowali do działania.
Historie towarzyszą nam przez całe nasze życie, a najlepiej zapamiętujemy te nacechowane emocjonalnie, które wzruszają, wywołują radość, wpływają na nasze samopoczucie i determinują działanie. Nic dziwnego, że potęgę opowiadań (storytelling) dostrzegli marketerzy i niejednokrotnie na ich podstawie tworzą przekaz reklamowy, mający wzbudzić zapadające w pamięci emocje.
Wspólne przeżycia zbliżają, budują więź pomiędzy ludźmi, a towarem i marką która go oferuje. Produkt można sprzedać wywołując emocje opowiedzianą historią, jednocześnie podkreślając ważne w życiu wartości, w realizacji których może pomóc oferowany przez Nas towar.
Wiarygodność jest w cenie
Dobrze zakrojona, nacechowana emocjonalnie historia, z którą odbiorca będzie mógł się identyfikować to szansa na zdobycie zaufania nabywców. Nie jest tajemnicą, że na lojalność klientów trzeba zasłużyć, a drogą do tego jest pozostanie autentycznym.
Storytelling nie jest przyzwoleniem na przekłamanie rzeczywistości, to sztuka budowania skojarzeń, emocji związanych z produktem i marką. Ucząc się od najlepszych, warto przytoczyć przykład Coca-coli, która od lat kojarzy się ze Świętami Bożego Narodzenia i z rodzinnymi spotkaniami. Mimo, że skład napoju pozostawia wiele do życzenia u większości odbiorców wywołuje ciepłe, pozytywne uczucia.
Produkty spożywcze, kosmetyki, technologia, chemia – w tych branżach storytelling jest często używaną praktyką, na nim opierają się reklamy telewizyjne, a niejednokrotnie i generalna komunikacji firmy. W przeciwieństwie do branży deweloperskiej, która niczym nie zaskakuje odbiorcy – trendem w tej profesji jest montowanie krótkich filmów
z wykorzystaniem wizualizacji, na tle której pojawiają się informacje o nieruchomości.
Tchnąć ducha w nowe miejsce
Storytelling nie kojarzy się z branżą deweloperską, jednak w gorącym okresie boomu mieszkaniowego, gdy rynek jest przesycony nowymi inwestycjami, oparcie reklamy na historii jest dobrym sposobem na wyróżnienie spośród konkurencji. Decydując się na opowieść w reklamie inwestycji, przekaz należy opierać na trzech przytoczonych zasadach:
– wywołanie emocji,
– budowanie więzi,
– autentyczność.
Zanim przygotowaną filozofię wdrożymy w strategię komunikacji marketingowej, trzeba znać swoich odbiorców, osoby zainteresowane kupnem mieszkania w danej okolicy. Reklama kawalerki w centrum miasta nie będzie kierowana do rodziny z trójką dzieci, w większym stopniu do studenta lub młodej pary, a mieszkania na VI piętrze w budynku bez windy nie sprzedamy seniorowi.
Precyzyjnie określona grupa odbiorców pozwoli na dotarcie do osób szukających właśnie danego produktu (w tym wypadku lokalu). Skupienie się na emocjach, potrzebach które cechują wybraną grupę docelową np. chęć samodzielności, relacje między członkami rodziny itp., są sposobem na stworzenie unikalnego przekazu, gdzie liczy się podmiot, a inwestycja to świetne tło do wydarzeń, oraz sposób na nienachalną, zapadając w pamięć reklamę.
Jesteś zainteresowany tematem storytellingu w branży nieruchomości? Śledź naszego bloga, aby zdobyć więcej informacji!
