Carsharing podbije osiedla mieszkaniowe?

  •   18 września 2019

Każdego roku przybywa nowych samochodów, a problem z ich zaparkowaniem staje się coraz bardziej uciążliwy. Dotyczy to nie tylko centrów miast i starych osiedli mieszkaniowych, ale też nowo wybudowanych inwestycji. Ciekawym rozwiązaniem tego problemu może być carsharing, czyli wypożyczanie aut na minuty.

Miejsc postojowych wciąż za mało

Jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, w całym 2018 roku zarejestrowano  531,9 tys. nowych samochodów osobowych, a więc o 45,5 tys. więcej niż w roku 2017. Niestety, w tak ekspresowym tempie nie przybywa w naszym kraju miejsc postojowych, a problem ich niewystarczającej liczby staje się prawdziwym utrapieniem mieszkańców większości osiedli, i to również tych nowych. 

W praktyce liczba miejsc parkingowych w nowych inwestycjach rzadko pokrywa się z liczbą mieszkań. Według przepisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na 100 lokali powinno przypadać około 120 miejsc postojowych. Wskaźnik ten może jednak różnić się w obrębie miast czy nawet poszczególnych osiedli i z reguły wynosi mniej niż jedno miejsce postojowe na mieszkanie.

Problem deficytu miejsc parkingowych nie dotyczy jedynie osiedli mieszkaniowych – to problem ogólnopolski. Związany jest z gęstą zabudową miejską, a także wzrastającą liczbą ludności. Co więcej, wysokie koszty działek budowlanych, ich ograniczona liczba, a także drożejące materiały budowlane i rosnące płace sprawiają, że deweloperzy rozpoczynający nowe inwestycje są zobligowani ograniczyć liczbę miejsc postojowych do niezbędnego minimum, aby inwestycja w ogóle okazała się rentowna.

Drogi garaż

Ograniczona przestrzeń naziemna sprawia, że w nowo wybudowanych blokach miejsca parkingowe najczęściej znajdują się na kondygnacji podziemnej, której budowa wymaga wysokich nakładów finansowych. Ceny takich miejsc wahają się od 20 do nawet 80 tys. zł i rosną równie szybko, jak ceny nieruchomości. 

Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że w 2018 roku średnia cena miejsca postojowego w hali garażowej na największych krajowych rynkach nieruchomości, a więc w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Łódzi wynosiła 28,8 tys. zł, a więc o 15 proc. więcej niż w roku 2017. Najwięcej za miejsce garażowe trzeba było zapłacić w Warszawie – średnio 32 900 zł. Podobnie kształtowały się ceny w Krakowie – 31 800 zł. Znacznie taniej było w Łodzi – 25 400 zł i Poznaniu 24 800 zł. Jak wskazuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, od początku 2013 roku średnie ceny miejsc postojowych w halach garażowych poszły do góry o jakieś 30 proc. Nie dziwi więc fakt, że niektóre osoby świadomie rezygnują z ich zakupu, przeznaczając fundusze np. na wykończenie mieszkania, zakładając, że “gdzieś jednak uda im się zaparkować”.

Dzielenie się opłaca

Problemy z brakiem miejsc postojowych na osiedlach mieszkaniowych mogą pomóc rozwiązać nowoczesne technologie, w tym Carsharing, a więc model wspólnego użytkowania samochodów osobowych, gdzie mieszkańcy osiedla rezerwowaliby samochody za pomocą specjalnej aplikacji. Opłata za użytkowanie uzależniona byłaby od liczby przejechanych kilometrów, a klienci nie ponosiliby żadnych dodatkowych kosztów związanych z posiadaniem auta na stałe (carsmile.pl).

Taki system byłby atrakcyjny dla osób, które na co dzień korzystają z komunikacji miejskiej, a samochodu potrzebują w wyjątkowych sytuacjach, a także dla tych, którzy chcą wypożyczyć auto na dłuższy wyjazd. Dzięki takiemu przedsięwzięciu udałoby się znacząco zmniejszyć liczbę samochodów parkujących na osiedlach, ograniczyć koszty związane z ich używaniem, a przy tym wpłynąć na poprawę stanu środowiska.

Poza tym carsharing to korzystna inicjatywa nie tylko dla mieszkańców osiedli, ale również dla deweloperów. Wsparcie projektów mających na celu poprawę komfortu życia mieszkańców, w tym właśnie spędzającego sen z powiek parkowania, wpływa na poprawę wizerunku dewelopera. Pojawia się tu również kwestia pozytywnie odbieranych postaw proekologicznych oraz tych, sprzyjających zacieśnianiu więzi sąsiedzkich. Poza tym carsharing, podobnie jak coworking czy coliving, idealnie wpisuje się w zyskujący na popularności trend ekonomii współdzielenia – potrzebujemy pewnych rzeczy tylko po to, żeby z nich korzystać, a nie po to, żeby być ich właścicielami.