Gdzie zamieszkać, aby czuć się bezpiecznie?

  •   5 lipca 2018

Gdzie zamieszkać, aby czuć się bezpiecznie?

Jednym z czynników, które biorą pod uwagę osoby rozważające zakup mieszkania i osiedlenie się na stałe w jakimś mieście jest, jak podaje RynekPierwotny.pl, poczucie bezpieczeństwa. Które miasta cechują się niskim poziomem przestępczości, a które wysokim? Czy na osiedlach zamkniętych możemy czuć się bezpieczniej?

Najbezpieczniejsze miasta

Portal RynekPierwotny.pl przeprowadził analizę liczby przestępstw stwierdzonych przez policję w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. Eksperci wzięli pod lupę najnowsze dane z czterech lat (2013-2016 r.), które są bardziej reprezentatywne niż te jednoroczne. Ostateczne wyniki są dość zaskakujące.

Z analizy zebranego materiału wynika, że najbezpieczniej jest w Zamościu, Białymstoku, Siedlcach, Przemyślu i Rzeszowie. Wśród bezpieczniejszych metropolii znalazł się Gdańsk, który zajął 29 miejsce na 66 analizowanych miast, na 31 miejscu uplasowała się Łódź, a na 35 Warszawa.

Relatywnie dobry wynik Gdańska i prawie dwumilionowej Warszawy dziwi mniej niż wartość odnotowana dla Łodzi. Statystyki policyjne wskazują, że stolica województwa łódzkiego niezasłużenie ma opinię niebezpiecznego miasta. W świetle informacji z Banku Danych Lokalnych GUS znacznie gorzej prezentuje się Kraków (52 miejsce), Poznań (58 miejsce) oraz Wrocław (61 miejsce).

Zamknięta enklawa

Analiza portalu RynekPierwotny.pl nie pozostawia złudzeń, w wielu polskich miastach nie możemy czuć się bezpiecznie nawet w bloku, w którym mieszkamy od lat. Zdewastowane ławki, napisy na murach czy grupy pseudokibiców stojących przy wejściu do klatki, odstraszają zarówno mieszkańców, jak i odwiedzających ich gości.

Deweloperzy, wychodząc naprzeciw rosnącym obawom mieszkańców, budują coraz więcej osiedli grodzonych bramami, wyposażonych w system monitoringu oraz całodobową ochronę.

– Dostrzegamy wśród naszych klientów potrzebę mieszkania w zamkniętych osiedlach, dlatego w ostatnim czasie wybudowaliśmy w Krakowie dwie grodzone inwestycje przy ulicy Radzikowskiego oraz Republiki Korczakowskiej – mówi Marek Szmolke, prezes Grupy Deweloperskiej START. – Osoby odwiedzające nasze biura sprzedaży, podkreślają, że ważny jest dla nich spokój i bezpieczeństwo rodziny. Chcą, aby dzieci bawiły się na ogrodzonym placu zabaw, a na teren osiedla nie wchodziły osoby niepowołane – dodaje.

Sąsiad popilnuje

Osiedla zamknięte wpływają na kształtowanie się więzi pomiędzy współmieszkańcami. Osoby te znają się, ponieważ nie tylko mieszkają obok siebie, ale też uczestniczą w życiu lokalnej społeczności. Ich dzieci bawią się razem w piaskownicy, uczęszczają do jednego przedszkola zlokalizowanego na terenie inwestycji czy też robią zakupy w sklepie na najniższej kondygnacji.

– Mieszkańcy grodzonych osiedli czują się bezpiecznie, ponieważ rozmawiają ze swoimi sąsiadami, ufają im, a w razie gdy coś ich zaniepokoi, mogą liczyć na ich reakcję – zwraca uwagę prezes Grupy Deweloperskiej START. –  Ciekawym, ale wciąż jeszcze w Polsce młodym pomysłem jest wyposażanie takich zamkniętych enklaw w specjalne miejsca służące integracji mieszkańców, a więc miejsce na grilla, salę bilardową, bibliotekę, polową siłownię czy choćby ławeczki, na których można usiąść i porozmawiać z innymi mieszkańcami – dodaje.

Eksperci jednoznacznie wskazują, że w Polsce w wielu aglomeracjach nie jest bezpiecznie, a przestępczość nieuchronnie wzrasta. Dostrzegają to też klienci biur nieruchomości, którzy poszukują dla siebie lokum w zamkniętych kompleksach mieszkaniowych. Dodatkowym atutem jest całodobowa ochrona i system monitoringu. Gwarantem bezpieczeństwa staje się też wzajemne sąsiedzkie zaufanie i dbanie o wspólne dobro, które rodzi się pomiędzy osobami zamieszkującymi ten sam teren.

Źródło: Andrzej Prajsnar, RynekPierwotny.pl