Dobry rok dla klientów, dobry rok dla deweloperów – podsumowania 2014 roku na rynku nieruchomości mieszkaniowych dokonuje Marek Szmolke – prezes spółki deweloperskiej START.
Czy rok 2014 był dobry dla deweloperów?
– Oczywiście. Miało na to wpływ kilka czynników. Przede wszystkim obniżono stopy procentowe, a to zawsze sprzyja koniunkturze na rynku nieruchomości. Poprawie uległa również sytuacja na rynku pracy. Wreszcie uruchomiony został długo oczekiwany program rządowego wsparcia zakupu mieszkań (MDM). Powyższe zmiany stworzyły bardzo dobry klimat do zakupów mieszkań, który przełożył się na dobre wyniki sprzedaży firm deweloperskich .
A czy klienci również mieli powody do satysfakcji?
– Klienci już dawno nie mieli tak komfortowej sytuacji jak teraz. Rynek osiągnął poziom równowagi i ceny znajdują się na stabilnym poziomie. Oferta mieszkań wprowadzonych do sprzedaży jest bardzo szeroka, więc jest z czego wybierać. Dodatkowo kredyt hipoteczny jest tańszy, a zdolność kredytowa wyższa. Na horyzoncie nie widać, żadnych przesłanek, które miały by ten obraz zmienić. Wszystko to sprzyja podejmowaniu przemyślanych decyzji zakupowych.
Kto dzisiaj kupuje mieszkania?
– W tym roku struktura klientów uległa pewnej zmianie. Nadal dominującą grupą pozostają 30-latkowie, kupujący swoje pierwsze mieszkanie. W większości są to osoby, które już założyły rodzinę albo planują zrobić to w najbliższym czasie. Najczęściej wybierają na własny użytek mieszkania 2 pokojowe. To dla nich w głównej mierze dedykowany jest rządowy program dopłat Mieszkanie dla Młodych.
Grupą, która w ostatnich miesiącach urosła w siłę są inwestorzy, którzy kupują mieszkania pod wynajem. Niższe oprocentowanie lokat bankowych w porównaniu do stopy zwrotu z najmu zachęciły do zakupów mieszkań klientów poszukujących pasywnych źródeł dochodów. Poszukują oni kawalerek lub mieszkań 3-4 pokojowych, gdyż one zapewniają najwyższą efektywność inwestycji. W tej grupie duża liczba transakcji realizowanych jest za gotówkę co potwierdza, że mamy do czynienia z odpływem oszczędności z lokat i przekierowaniem ich do bardziej zyskownych inwestycji.
Inwestycji bardziej zyskownych, ale czy równie bezpiecznych?
– W tym względzie z roku na rok mamy widoczny postęp. Oczywiście krokiem milowym była ustawa deweloperska, która już w 2012 roku wprowadziła szereg zabezpieczeń. Jednak te najważniejsze, które mają na celu bezpieczeństwo środków wpłacanych przez nabywców mieszkań, upowszechniły się dopiero w ostatnim czasie. Aktualnie wszystkie inwestycje wprowadzane do sprzedaży obowiązkowo muszą mieć otwarty rachunek powierniczy i to daje realne poczucie bezpieczeństwa.
Od tego roku również obietnica dotycząca jakości sprzedawanych mieszkań będzie miała solidne pokrycie. Weszły w życie przepisy, które wydłużają rękojmię przy sprzedaży do 5 lat. Okres, w którym deweloper odpowiada za ewentualne usterki i pokrywa ich naprawę z własnej kieszenie został więc wydłużony aż o 2 lata.
Jestem pewien, że powyższe zmiany ustawowe skutecznie zwiększają bezpieczeństwo obrotu na rynku mieszkaniowym. Jestem o to spokojny również ze względu na rosnącą świadomość prawną klientów. Dzisiejszy nabywca jest bardziej wyedukowany i unika ryzykownych inwestycji. Ma ku temu idealne warunki, ponieważ może w końcu wybierać z szerokiej oferty gotowych mieszkań.