Zabłocie stało się niezwykle modnym miejscem na mapie Krakowa. Industrialna niegdyś dzielnica przeżywa drugą młodość i z wielu względów jest interesująca dla osób poszukujących własnego mieszkania. Dodatkowo, mieszkania nadal są tu tańsze niż w ścisłym centrum, jednak już niebawem może się to zmienić.
Rewolucja na krakowskiej mapie
Jeszcze nie tak dawno na Zabłociu aż roiło się od mniejszych i większych fabryk powstałych w XIX wieku. Aż do końcówki PRL-u produkowano w tym miejscu różnego rodzaju kosmetyki, zapałki, szkło i przetwory. Dziś widoczne pozostały zaledwie resztki i wspomnienia przemysłowego życia, a Zabłocie zyskało zupełnie inną twarz. Teraz zdecydowanie stawia się tu na kulturę, sztukę, edukację, relaks oraz gastronomię, dzięki czemu ta część Podgórza stała się miejscem szczególnie modnym. Za sprawą postępującej rewitalizacji obiektów przemysłowych, powstają nowe inwestycje mieszkaniowe oraz rozwija się charakterystyczna, śródmiejska zabudowa, przyciągająca nie tylko nowych lokatorów, ale również małe biznesy oraz instytucje kultury. Wszystko to sprawia, że Zabłocie staje się jedną z najbardziej popularnych dzielnic Krakowa.
Miejsce kultury
Zabłocie zaczęło tętnić życiem. Centralna część tej dzielnicy przeznaczona jest na zabudowę typowo mieszkalną, a w głównej jej części mieści się dawna fabryka naczyń emaliowanych Oskara Schindlera. To właśnie ponowna adaptacja tego miejsca w dużej mierze przyczyniła się do wzmożenia procesu transformacji reszty dzielnicy. Poza słynną fabryką, niejako w kontraście do tradycji i umiłowania czasów minionych, znajduje się tutaj także jedna z najnowszych i najmodniejszych galerii sztuki współczesnej w całym kraju, czyli popularny MOCAK. Nie jest to zresztą jedyne miejsce, które może przyciągać do Zabłocia osoby młodsze i zainteresowane kulturą. Warto jeszcze wspomnieć o takich instytucjach jak Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Krakowska Szkoła Artystyczna oraz ośrodek dokumentacji sztuki Cricoteka. – Zabłocie to dziś miejsce, w którym ludzie chcą żyć. W ostatnich latach jest ono naprawdę popularne i ciężko się temu dziwić, w końcu to jedna z najprężniej rozwijających się dzielnic Krakowa. Jest tu wszystko, czego potrzeba praktycznie każdej grupie wiekowej. Nowoczesne, cieszące oko budownictwo, bliskość bulwarów wiślanych i coraz liczniej powstające lokale gastronomiczne i usługowe. Naprawdę ciężko nie docenić dzisiejszego Zabłocia. To prawdziwa perełka na rynku mieszkaniowym – mówi Karolina Opach, kierownik działu sprzedaży w spółce Quelle Locum, realizującej inwestycję Greendustry Zabłocie.
Warto też zaznaczyć, że Zabłocie jest bardzo dobrze połączone z resztą miasta. Komunikacją miejską łatwo i szybko można dotrzeć do samego Rynku Głównego. Ponadto, powstanie kładki Bernatka, czyli pieszo-rowerowego mostu wiodącego przez Wisłę, niejako połączyło Zabłocie z Kazimierzem. Również wybudowanie Mostu Kotlarskiego oraz łącznicy kolejowej ożywiło to miejsce i sprawiło, że dojazd do najważniejszych punktów w mieście zajmuje nie więcej niż 5 do 10 minut.
Taniej niż w centrum
Pomimo wzrostów cen na obszarze całego Krakowa, mieszkania na Zabłociu wciąż są o wiele bardziej przystępne dla kieszeni kupującego niż te położone w samym centrum miasta. Wystarczy spojrzeć na średnią cenę za metr poszczególnych krakowskich osiedli i dane udostępniane przez portal Szybko.pl. W przypadku Zabłocia ceny wahają się w obrębie 14 tysięcy złotych za metr kwadratowy (wzrost o 5% względem poprzedniego półrocza). Okolice Starego Miasta i Kleparza to ponad 18 tysięcy złotych za metr kwadratowy, a na Stradomiu za metr kwadratowy mieszkania trzeba zapłacić aż 26 tysięcy złotych.
– W naszej inwestycji na Zabłociu większość mieszkań jest nabywana jako baza pod przyszłe inwestycje. Klienci widzą, że osiedle rośnie w siłę i staje się ważnym punktem na mapie Krakowa, dlatego już teraz decydują się na zakup mieszkania w tej okolicy. Pomimo dość wysokich cen nieruchomości, Zabłocie nadal jest pod tym względem bardziej atrakcyjne od ścisłego centrum Krakowa, jednak wkrótce może się to zmienić – dynamiczny rozwój tej części Podgórza sprawi, że wartość mieszkań z pewnością wzrośnie – dodaje Karolina Opach.